Nowe rodzaje kontroli drogowych
Do tej pory kierowcy w naszym kraju musieli uważać na policjantów badających prędkość ich jazdy oraz na fotoradary, które robiły to (i nadal robią) automatycznie. Już nie długo pojawi się trzecia forma kontroli, która już teraz jest testowana w różnych miejscach.
System odcinkowego mierzenia prędkości jazdy nie jest jakimś nowym wynalazkiem, ponieważ od lat znany jest w wielu zachodnich państwach, gdzie wypełnia swoją rolę całkiem nieźle, co ma swoje odzwierciedlenie w statystykach. W Polsce na razie się go testuje, jednak są już wybrane konkretne miejsca, w których zamontuje się takie urządzenia, a także daty ich montażu.
Zasada działania odcinkowego kontrolera prędkości jest dość prosta. W dwóch miejscach umieszcza się urządzenia, które rejestrują czas oraz identyfikują przejeżdżające tam pojazdy. Jeśli z komputerowej analizy wyjdzie, że dany samochód bądź motocykl pokonał dany odcinek ze zbyt dużą średnią prędkością, to jego kierowca zostanie ukarany mandatem.
Oczywiście, system tennie jest idealny. Problemem może być tutaj na przykład identyfikowanie kierowców przekraczających prędkość – dotyczy to w szczególności motocyklistów. Na razie – jak już wspomniano – dopiero testuje się takie rozwiązania i na podstawie wyników ich działania nie wystawia się póki co mandatów. Kierowcy jednak już teraz wyraźnie zwalniają, co pozwala przypuszczać, że omawiane kontrole mogą sporo zmienić na naszych drogach. Miejmy nadzieję, że zwiększą one bezpieczeństwo użytkowników dróg, a nie tylko zmniejszą ich budżety przez mandaty.
To miasto to Tarnowskie Góry remonty się tu dłużą